Bitwa pod Mohylewem (1581) – Wikipedia, wolna encyklopedia

Bitwa pod Mohylewem
Wojna polsko-rosyjska (1577–1582)
Czas

27 czerwca 1581

Miejsce

Mohylew

Terytorium

Rzeczpospolita Obojga Narodów

Wynik

zwycięstwo Rzeczypospolitej

Strony konfliktu
Rzeczpospolita Carstwo Rosyjskie
Dowódcy
porucznik Markowski
Temruk Szymkowicz
Krzysztof Radziwiłł
Michaiło Piotrowicz Kaiterów
Siły
około 514 żołnierzy (200 husarzy i około 314 lekkiej jazdy) oraz załoga miasta 30–40 tysięcy żołnierzy moskiewskich, kozackich i Tatarów
Straty
ranni nieznane
brak współrzędnych

Bitwa pod Mohylewem – jedno ze starć wojny polsko-rosyjskiej, do którego doszło 27 czerwca 1581 pod Mohylewem. Bitwa wykazała wartość polskich chorągwi husarskich, które broniły się przed wielokrotnie liczniejszymi wojskami przeciwnika.

Przed bitwą[edytuj | edytuj kod]

W 1577 wybuchła wojna polsko-moskiewska o Inflanty. Król Stefan Batory w latach 1579–1580 przeprowadził dwie zwycięskie wyprawy, zdobywając Połock i Wielkie Łuki. Trzecia wyprawa zakładała zdobycie Pskowa. Wieści o kolejnej wyprawie Batorego dotarły do Iwana Groźnego ze źródeł szpiegowskich na polskim dworze. W tej sytuacji Moskwa uprzedziła Rzeczpospolitą, wkraczając w czerwcu na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wojsko Iwana Groźnego i jego sojuszników (głównie Tatarów) liczyło około 30 tysięcy żołnierzy, a z pachołkami nawet 45 tysięcy[1]. Armia ta, choć liczna, nie była przygotowana do oblegania miast i twierdz. Składała się głównie z kawalerii moskiewskiej, kozackiej i tatarskiej i posiadała kilka dział. Zadaniem tego wojska było sprawdzenie rozmieszczenia sił polskich i spustoszenie okolic. 25 czerwca armia przekroczyła Dniepr. W tym samym czasie niedaleko znajdowała się utworzona przez Batorego chorągiew husarska pod dowództwem Marcina Kazanowskiego. Liczyła ona około 200 żołnierzy.

Skład obu armii[edytuj | edytuj kod]

Bitwa[edytuj | edytuj kod]

27 czerwca armia rosyjska uderzyła na przedmieścia Mohylewa. Spaliła je i próbowała zdobyć także miasto, ale strona polska obsadziła ostróg miejski strzelcami. Siły moskiewskie próbowały go podpalić. Na szczęście dla załogi na odsiecz przyszła im chorągiew husarska Kazanowskiego. Służący w niej porucznik Markowski wydał rozkaz, aby „Moskali ciąć i do miasta nie dopuszczać”. Przez siedem godzin broniono miasta, aż przyszła odsiecz w postaci roty petyhorskiej Temruka Szymkowicza i roty kozackiej Krzysztofa Radziwiłła dowodzonej przez porucznika Halibeka. W szeregach rosyjskich pojawiła się pogłoska, że jest to cała armia królewska, i wybuchła panika. Siły moskiewskie wycofały się na drugi brzeg Dniepru.

Po stronie polskiej byli ranni i duże straty w koniach, jednak żaden żołnierz nie poległ. Wiele wsi zostało spalonych. Armia moskiewska, wycofawszy się, ruszyła na Orszę. Niedługo później Stefan Batory rozpoczął oblężenie Pskowa.

Relacje o bitwie[edytuj | edytuj kod]

Szczegóły starcia przedstawił w liście do króla szlachcic Hołowczyński, który ze spalonego Hołowczyna 30 czerwca 1581 donosił:

Waszej Królewskiej Mości Mohylewa i przedmieścia mohylewskie kilkaset domów popalili, jakoż wielkością ludzi mało się do miasta i do zamku mohylewskiego nie wcisnęli, jednoż za pomocą Bożą lud Waszej Królewskiej Mości żołnierski, roty Jm pana Trockiego [Krzysztofa Radziwiłła], p. Kazanowskiego i p. Temrukowa, którzy się na ten czas byli zebrali, odparli ich i bronili zamku i miasta, i bitwę z nimi mieli.

Z kolei ksiądz Jan Piotrowski zapisał pod datą 11 lipca 1581:

Dziś tam stąd przyjechał Markowski, porucznik roty Kazanowskiego; to przyniósł, że 27 czerwca Moskwy pod Mohylów, jako on powiada, przyszło i z Tatary około 30 000, snadź lud nikczemny, błahy, aby byli Mohylów wybrali, a rota Kazanowskiego sama bez rotmistrza, osłyszawszy się o nich, przedtem przyszła tam jedno 200 koni; uganiali się z nimi tego dnia nasi całych 7 godzin, tak, że do miasta przystąpić nie dopuścili im. Przybyła im potem Temrukowa rota [z pomocą]. Moskwa, nadziewając się wiele ludzi, jęli uchodzić i dojechawszy Dniepru, przeprawowali się [na drugi brzeg]. Nasi na onej przeprawie gromili je i na onę stronę przegnali, kilku więźniów porwawszy, których tu ten Markowski – jest on od naszej Kruszwicy – królowi przywiódł. Szkodę tam wielką ta rota [Kazanowskiego] w koniach wzięła: Moskwa wszystko w nie z łuków i z rusznic strzelała. Rannych też towarzyszów i pacholików dosyć; zabitego z łaski Bożej [w tej rocie] żadnego[2].

Uwagi[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c liczba etatowa.

Przypisy[edytuj | edytuj kod]